Zaczynamy od wykonana spodu sernika. Wszystkie składniki na spód, włożyć do malaksera i skruszyć na "mokry piasek". Przygotować tortownicę o średnicy 28 cm. Wyłożyć ją papierem do pieczenia. Dno i boki formy (na wysokość około 4 cm) oblepić masą ciasteczkową, mocno ją uklepując i dociskając.  Wstawić do lodówki.

Gruszki wyjąć z puszek na durszlak i dokładnie odsączyć. Odłożyć połowę zawartości jednej puszki na bok. Resztę gruszek przełożyć do wysokiego naczynia i za pomocą blendera, zmiksować owoce na papkę. Odstawić.

Teraz czas na masę serową. Twaróg zmielić trzykrotnie w maszynce. Włożyć do dużej miski. Do zmielonego twarogu dodać mascarpone i mąkę ziemniaczaną. Wszystko zmiksować na małych obrotach miksera. Następnie dodać mleko skondensowane. Dodawać po jajku i żółtka, miksując po każdym dodanym przez około 15 sekund, na małych obrotach, do połączenia się składników. Na koniec dodać mus gruszkowy. Wymieszać. Masa będzie dosyć rzadka, ale taka właśnie ma być :)

Piekarnik nagrzać do temp. 180˚C. 

Część masy serowej wylać do tortownicy ze spodem ciasteczkowym, na wysokość 3-4 cm. Wstawić do piekarnika. Zapiec przez 15 minut. 

Odłożone wcześniej gruszki (½ puszki) pokroić na cieniutkie plasterki.

Po 15 minutach wyjąć formę z ciastem i ułożyć na nim plasterki gruszek - ściśle, jeden przy drugim.

Uzupełnić resztę formy pozostałą masą serową. Powinno zostać około 1 cm wolnej przestrzeni od góry.

Wstawić całość ponownie do piekarnika i piec przez 15 minut w temp. 180˚C. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120˚C i piec przez 100 minut. 

W międzyczasie można przygotować kruszonkę ciasteczkową na wierzch ciasta. 

Po upływie właściwego czasu, wysunąć sernik z piekarnika i posypać go przygotowaną kruszonką ciasteczkową. Piec jeszcze przez 15 minut, tak jak poprzednio w 120˚C.

Po upieczeniu sernik całkowicie ostudzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie wstawić na całą noc do lodówki.