Tartaletki z kremem pistacjowym i malinami
Kiedy po raz pierwszy natknęłam się na ten przepis, nie urzekł mnie smak – choć ten, rzecz jasna, okazał się niebiański – ale… kolorystyka. Połączenie szlachetnej, pistacjowej zieleni z intensywną czerwienią świeżych malin to czysta poezja dla oka – a zaraz potem także dla podniebienia.
Na kruchym, maślanym spodzie – wypieczonym do perfekcyjnej kruchości – spoczywa aksamitny krem z serka mascarpone i gęstego kremu pistacjowego, którego orzechowa głębia zaskakuje swoją delikatnością. Całość wieńczy kompozycja z soczystych malin, chrupiących pistacji i malin liofilizowanych, które dodają nutę kwaskowatej świeżości i szlachetnej tekstury.
To deser, który z powodzeniem mógłby trafić na porcelanowy talerzyk w paryskiej cukierni – a jednak możesz przygotować go w swojej własnej kuchni.
Idealne na przyjęcia, popołudniową herbatkę czy jako elegancka niespodzianka dla kogoś wyjątkowego.
Składniki na 8 sztuk:
- 200g mąki pszennej
- 130g zimnego masła
- 65g cukru pudu
- 3 żółtka (z dużych jajek L)
Krem pistacjowy:
- 200g gęstego kremu pistacjowego*
- 250g serka mascarpone
Do ozdoby:
- 250g świeżych malin
- garść pistacji
- kilka malin liofilizowanych
Mąkę razem z cukrem pudrem - przesiać na stolnicę. Dodać żółtka oraz pokrojone w kostkę, schłodzone masło. Całość siekać nożem, aż powstaną drobne okruchy, a później szybko wyrabiać już całość dłońmi.
Ważne, aby wyrabianie trwało jak najkrócej (tylko do połączenia składników), żeby tłuszcz za bardzo nie ogrzał się od temperatury otoczenia lub ciepła dłoni. Jeżeli tak się stanie, da to efekt „zaciągnięcia” kruchego ciasta, które skurczy się lub zdeformuje w trakcie wypiekania, a po wystudzeniu będzie twarde.
Uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.
Foremki na tartaletki o średnicy 8-9 cm, posmarować wewnątrz cienką warstwą masła (najlepiej za pomocą pędzelka).
Piekarnik rozgrzać do temperatury 170°C (termoobieg).
Ciasto wyjąć z lodówki i rozwałkować na cienki placek o grubości około 3-4 mm. Teraz najlepiej powycinać szklanką lub inną okrągłym naczyniem - placki z ciasta i wylepić nimi foremki. Ciasto w foremkach ponakłuwać. Tak przygotowane tartaletki piec przez około 13-15 minut, do momentu aż się ładnie zarumienią.
Po upieczeniu, jeszcze ciepłe babeczki wyjąć z foremek i odstawić na kratce do wystudzenia. Należy uważać, aby się nie pokruszyły - są delikatne.
Teraz czas na krem pistacjowy. Serek mascarpone przełożyć do miski. Ucierać go mikserem przez 2-3 minuty, do momentu aż stanie się gęsty i puszysty (zwiększy swoją objętość). Dodać pastę pistacjową i ponownie wymieszać całość mikserem, tylko na wolnych obrotach i do połączenia składników.
Gotowy krem przełożyć do szprycy cukierniczej zakończonej końcówką gwiazdki i okrężnymi ruchami, wyciskać krem na wystudzone tartaletki.
Udekorować malinami, posiekanymi pistacjami i pokruszonymi malinami liofilizowanymi.
Odstawić na kilka godzin do lodówki.
* użyłam kremu pistacjowego 45% Scyavuru
Źródło: gotujzcukiereczkiem
.jpg)
0 komentarzy