Sernik Lotus bez pieczenia
Wyobraź sobie ciasto, które łączy w sobie aksamitną lekkość sernika i głębię smaku korzennych ciasteczek Lotus. Taki właśnie jest sernik Lotus bez pieczenia – doskonały dla wielbicieli intensywnie ciasteczkowych, maślanych i kremowych smaków.
Na spodzie – kruchy, rozpływający się w ustach miks ciastek Lotus i masła. Wypełnienie? Aksamitna masa sernikowa, otulona korzenną nutą ciasteczkowego kremu Biscoff, z subtelną waniliową słodyczą i lekką chmurką śmietanki. Całość wieńczy lśniąca warstwa kremu ciasteczkowego, bita śmietanka i dekoracja z waniliowych markiz Biscoff. Dla kontrastu – soczyste maliny, które przełamują słodycz, dodając deserowi owocowej świeżości.
To sernik, który nie wymaga pieczenia, ale kusi jak najbardziej wykwintne wypieki. Idealny na eleganckie spotkania, rodzinne uroczystości czy chwilę rozpusty przy filiżance aromatycznej kawy.
Składniki na spód:
- 370 g ciastek Biscoff Lotus
- 175 g masła (roztopionego i ostudzonego)
Masa sernikowa:
- 450 g serka śmietankowego w wiaderku (w temp. pokojowej)*
- 100 g cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny
- 250 g kremu ciasteczkowego Biscoff Lotus
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 360 ml śmietanki kremówki 30% (schłodzonej)
Dodatkowo:
- 125 g kremu ciasteczkowego Biscoff Lotus (na wierzch ciasta)
- 70 g kruszonki Crumble Lotus (do przełożenia warstw)
Do ozdoby:
- ciastka markizy z kremem waniliowym Biscoff Lotus
- śmietanki kremówki 30%
- łyżka cukru pudru
- świeże maliny
Zaczynamy od wykonana spodu sernika. Wszystkie składniki na spód, włożyć do malaksera i zmielić na "mokry piasek". Przygotować tortownicę o średnicy 22 cm. Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia i zamknąć na nim obręcz - tak, żeby papier wystawał poza formę. Boki natomiast - wyłożyć paskiem wyciętym z papieru do pieczenia lub specjalną owijką (folią) rantową.
Wylepić dno i boki formy (do 2/3 wysokości) - masą ciasteczkową, uklepując ją i dociskając. Wstawić do lodówki.
Teraz, w dużej misce, za pomocą miksera - wymieszać serek śmietankowy z przesianym cukrem pudrem. Mieszać na niskich obrotach, aż cukier się rozpuści. Zwiększyć obroty do średnich i nadal ubijać, aż masa będzie gładka (około 1 minuty). Pod koniec ubijania dodać koncentrat waniliowy. Zeskrobać dno i boki miski.
Następnie bardzo powoli wlewać zimną śmietanę kremówkę do miski, i ubijać całość na niskich obrotach miksera. Ważne żeby ubijać całość powoli, ponieważ zimna śmietana może zważyć serek w temperaturze pokojowej.
Kiedy cała śmietanka zostanie wmieszana, zwiększyć prędkość miksera do wysokiej i ubijać, aż masa zgęstnieje i zacznie pozostawiać wyraźny ślad fal z ubijaczki (około 2-3 minuty).
Żelatynę zalać 2-3 łyżkami ciepłej wody, tak żeby zakrywała jej powierzchnię i odstawić na 5 minut do napęcznienia. Napęczniałą żelatynę podgrzać w kuchence mikrofalowej, na średnim natężeniu przez około 10-15 sekund (nie doprowadzać do wrzenia!). Wyjąć i zamieszać do całkowitego rozpuszczenia. Do żelatyny dodać 1 łyżkę masy serowej. Zamieszać. Następnie dodać jeszcze 2-3 łyżki masy i za każdym razem dobrze wymieszać. Dopiero tak zahartowaną żelatynę, pomału przelać do masy serowej i dokładnie wymieszać przez chwilę, na niskich obrotach miksera.
Podzielić masę na 2 części i do jednej z nich dodać krem ciasteczkowy Lotus. Wymieszać krótko, na niskich obrotach, tylko do połączenia składników.
Wyjąć schłodzony spód ciasta z lodówki. Wyłożyć na nim najpierw ciemniejszą połowę masy sernikowej. Wyrównać. Posypać warstwą kruszonki Crumble Lotus. Na koniec wyłożyć jasną masę sernikową, uważając, żeby nie naruszyć za bardzo warstwy kruszonki. Wyrównać i wstawić do lodówki - najlepiej na całą noc.
Na drugi dzień, podgrzać krem ciasteczkowy Biscoff Lotus (przeznaczony na wierzch ciasta) - w kąpieli wodnej, tak aby stał się bardziej miękki i plastyczny.
Wyjąć ciasto z lodówki. Zdjąć obręcz i posmarować wierzch ciasta kremem Lotus.
Udekorować całość wedle uznania - bitą śmietaną ubitą z cukrem pudrem, świeżymi malinami i markizami Biscoff Lotus.
* należy wybrać gęsty, dobrej jakości ser w wiaderku. Jeżeli będzie zawierał płyn, to przed dodaniem go do sernika - należy go dokładnie odsączyć. Ja osobiście polecam ser „Mój Ulubiony” z Wielunia.
0 komentarzy