Maliny na straganach kuszą zarówno wyglądem jak i zapachem... więc oczywiście nie mogłam się oprzeć i musiałam je kupić. Co roku muszę upiec chociaż jedno ciasto z malinami. W tym roku zdecydowałam się na wilgotne, aromatyczne muffinki malinowe. Przepis nie powinien nikomu sprawić trudności. Łatwy i szybki do przygotowania. 

Składniki podzielić na suche i mokre (fot.1). Mąkę przesiać do miski i dodać resztę suchych składników. Następnie dodać po kolei wszystkie mokre składniki, mieszając całość drewnianą łyżką. Należy jedynie zwrócić uwagę, żeby na końcu dodać olej i wlewać go małymi porcjami. Na koniec wsypać mrożone maliny i delikatnie wymieszać z ciastem.

Przygotować papilotki. Napełnić je ciastem (fot.2). Wstawić do formy na muffinki i piec 25-30 minut w temp. 180ºC. Przed podaniem posypać cukrem pudrem. Podczas pieczenia tych babeczek w całym mieszkaniu rozchodzi się piękny malinowy zapach... nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł mu się oprzeć :)